Data: 2015-02-11 18:51:26
Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnmdn4os.6c5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Nie dwa piece, lecz dwa w jednym. Piec chlebwy, to taka osobna dziura
> w której najpierw pali się drewnem, a gdy ono się już wypali do czerwonego
> żaru, to wtyka się tam chleb do pieczenia. To nie to samo, co piekarnik
> (bratrura) ogrzewany z zewnątrz przez główne palenisko. Tutaj ogień i to,
> co pieczemy, w jednym stoją domu. Zamknięcie ma to z podwójnych drzwiczek
> -- osobno otwiera się górną część otworu, osobno dolną. Można w ten sposób
> regulowac dopływ powietrza do palących się drew. Tak to było w tych
> konstrukcjach, co je znam. Ale bywa to też rozwiązywane trochę inaczej.
> Moje doświadczenia z pieczeniem chleba (niezbyt bogate, ale jednak)
> ograniczają się wyłącznie do takich urządzeń piekarniczych.
>
> Podobnie zresztą wygląda piec do pizzy
> -- tam też placek wkłada się do komory paleniskowej.
A te wypalone drewna/popiół się potem wyciąga/wymiata z pieca zanim
się ciasto/pizze wkłada czy dzieli się tą komorę na dwie części i z jednej
strony gdzieś z boku wciąż się palą polana a z drugiej, czystej, siedzi
sobie pizza czy chleb? Bo chyba nie kładzie się na żar bo by się
sfajczyło...
W sumie to nie bardzo rozumiem czemu efekt wyciągnięty z takiego
pieca miałby się różnić od efektu z naszego współczesnego, elektrycznego
piekarnika - czyżby chodziło o zawartość spalin w powietrzu otaczającym
takie ciasto i przenikających do jego wilgotnej powietrzchni??
Takie spaliny muszą być dosyć aktywne chemicznie, zwłaszcza w pierwszej
fazie gdy drewno daje dużo dymu przy spalaniu... może o to chodzi?
A może dużo większa temperatura początkowa i potem łagone jej opadanie?
(zakładam tu, że drewna spalone się wyjmuje przed włożeniem chleba)
|