Data: 2023-01-05 12:21:35
Temat: Re: Cienko cienko...
Od: trybun <M...@j...cb>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 04.01.2023 o 09:49, XL pisze:
> trybun <M...@j...cb> wrote:
>> W dniu 23.12.2022 o 13:41, XL pisze:
>>> trybun <M...@j...cb> wrote:
>>>> W dniu 19.12.2022 o 19:38, XL pisze:
>>>>> Wiesiaczek <c...@v...pl> wrote:
>>>>>> W dniu 19.12.2022 o 13:05, trybun pisze:
>>>>>>> W dniu 17.12.2022 o 15:49, XL pisze:
>>>>>>>> trybun <M...@j...cb> wrote:
>>>>>>>>> W dniu 10.12.2022 o 09:20, XL pisze:
>>>>>>>>>> Wiesiaczek <c...@v...pl> wrote:
>>>>>>>>>>> Przepis na kotlety mielone
>>>>>>>>>>> Wiemy już, ile jajek będzie nam potrzebnych. Możemy więc przejść do
>>>>>>>>>>> przygotowania naszych kotletów. Dla czteroosobowej rodziny w
>>>>>>>>>>> zupełności
>>>>>>>>>>> wystarczy porcja przygotowana z pół kilo mięsa mielonego.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> https://www.onet.pl/styl-zycia/dompelenpomyslow/ile-
jajek-do-kotletow-mielonych-istnieje-prosta-zasada/3
t0m173,30bc1058?utm_source=detal&utm_medium=synergy&
utm_campaign=allonet_detal_popularne
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> To chyba nie o mojej rodzinie mowa :)
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> O mojej też nie. U mnie kotlety mielone są z mięsa, a nie z buły i
>>>>>>>>>> jajek z
>>>>>>>>>> mięsem.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Czyli, jak wyglądają mielone a`la XL, co dodajesz aby nie pękały czy nie
>>>>>>>>> rozpadały się? U mnie oczywiście też bez buły, ale z jajem, cebulą i
>>>>>>>>> czosnkiem. Plus oczywiście przyprawy, m.in majeranek.
>>>>>>>> Karczek wieprzowy dosyć tłusty (czyli żadne chude mięso), jaja (2-3
>>>>>>>> szt. na
>>>>>>>> 500g mięsa), cebula, czosnek, pieprz, czasem nieco wody gazowanej.
>>>>>>>> Bułka tarta tak, samodzielnie mielona z ususzonych pozostałości pieczywa,
>>>>>>>> tylko do panierowania. To wszystko.
>>>>>>>> Kluczem do nierozpadania się kotletów jest niewielki dodatek wody
>>>>>>>> gazowanej, w zależności od wilgotności masy, aby masa nie była za
>>>>>>>> sucha, a
>>>>>>>> następnie doskonałe!!! ręczne wyrobienie masy, aż będzie wyraźnie
>>>>>>>> kleista,
>>>>>>>> nierozdzielająca się
>>>>>>>> na kawałeczki i cząstki.
>>>>>>>> Kto lubi, niech doda wcześniej łyżkę kaszy manny.
>>>>>>>> Druga rzecz techniczna - po pierwszym odwróceniu kotletów na drugą
>>>>>>>> stronę i
>>>>>>>> podsmażeniu przekłuwam każdy kotlet w kilku miejscach ostrym końcem
>>>>>>>> patyczka do szaszłyków, aby wypuścić parę. Można zamiast tego zrobić dość
>>>>>>>> głęboką kratkę na wierzchu uformowanych surowych kotletów i wkładać je do
>>>>>>>> tłuszczu kratką do góry, po podsmażeniu przewrócić na stronę z kratką.
>>>>>>>> Kratka zwiększa powierzchnię odparowywania nadmiaru wody, zapobiegając
>>>>>>>> powstawaniu poduszek pary we wnętrzu kotletów i ich rozwarstwianiu.
>>>>>>>>
>>>>>>> Jednak i u Ciebie są jaja. Tzn, w Twoich mielońcach nie u Ciebie...?
>>>>>>> Mniej więcej i moje są tak przyrządzane, z wyjątkiem tej wody gazowanej.
>>>>>>> Przy najbliższej okazji wypróbuję. Dzięki.
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> A ja lubię z bułą! Dużo buły!
>>>>>> Bez buły są suche.
>>>>>>
>>>>>> Bez buły mogą być klopsy,
>>>>> Czyli smażę panierowane klopsy ?
>>>>>
>>>>>> wtedy z sosem, ale ja za nimi nie przepadam.
>>>>> Bo nie umiesz dobrego sosu zrobić ;)
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Osobista dygresja, sosy wymyślono po to aby maskować niedoskonałości
>>>> smaku potrawy głównej.
>>>>
>>>>
>>> Ja robię sosy, żeby podkreślać smak. M.in. dlatego NIENAWIDZĘ sosu
>>> pomidorowego do gołąbków z kapusty, bo dominuje kapustę. Te podsmażam z
>>> cebulą na maśle klarowanym, podlewam rosolem i duszę w wytworzonym sosiku
>>> do odparowania i zezłocenia.
>>>
>> Sos pomidorowy to generalnie zabija smak każdej potrawy. Gdyby tzw
>> hot-dogi miały jakikolwiek smak to założę się że mało kto by używał do
>> nich takiego sosu.
> Tak, to prawda.
>
>> Kasza ze względu na brak smaku też wymaga dodatku sosu.
> Kasza jęczmienna ma super smak, choć z sosem jest jeszcze lepsza jako
> kompozycja. Zawsze gotuję nieco więcej kaszy jęczmiennej, aby trochę
> zostało w garnku - i wyskrobuję te resztki łyżką aż do ostatniego ziarenka
> nawet na zimno.
> Tyle, że ja od lat używam jedynej naprawdę smacznej kaszy jęczmiennej,
> wypróbowawszy wiele produktów różnych producentów. Ta najlepsza jest
> drobniusieńka, prawie biała. Gotuję ją z łyżką oleju, wstępnie 5 minut, a
> potem ,,dochodzi" w ciepłym (nie gorącym jak do pieczenia) piekarniku około
> godziny lub zawinięta w puchową kołdrę od godziny do dwóch i wtedy JEST
> BOSKA!
> Kupuję od 10 lat tylko tę ze Szczytna:
> https://selgros24.pl/artykuly-spozywcze/sypkie/kasze
/szczytno/szczytno-kasza-jeczmienna-perlowa-drobna-4
00g-pp100000.html
> Ta ,,Drobna" w takim samym opakowaniu jest czasem drobniutka prawie jak
> manna, czasem grubsza nieco, to chyba zależy od partii, ale zawsze
> przepyszna. Inne przy niej są ble. Polecam!
>
>> Jak i jeszcze
>> parę innych potraw, ale sosowy dodatek do prawie wszystkiego to już
>> gruba przesada, nie pozbawiajmy się oryginalnego smaku ryb czy mięs na
>> własne życzenie.
> Mówiąc o sosie w przepisie na łososia mam na myśli tylko to, co z niego, z
> marynaty i z przypraw tworzy się samo podczas pieczenia.
>
>
>
Jasne. Nie krytykuję czyichś gustów kulinarnych. Chciałem tylko
nadmienić że zapędzanie się w jakieś ekstrema sosowe to trochę przesada.
Jak choćby sos pomidorowy do gołąbków czy do konserw rybnych... Nie wiem
czy próbowałaś kiedy "szprota popularnego w pomidorach".. Kto to wpada
na takie pomysły, i jak to może być kontynuowane jako coś smacznego, coś
co ktoś możne lubić?
|