Data: 2015-02-01 14:16:40
Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-02-01 12:55, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Qrczak pisze:
>
>>>>> Dokładnie. I NIE MA drożdży "do cydru". Cydr to po prostu
>>>>> niedofermentowane wińsko jabłkowe. Ale co szkodzi sprzedawać
>>>>> niekumatym "drożdże do cydru" 333333333-)))
>>>> Tak. A tatar to po prostu nieusmażony mielony.
>>> Akułat niebałdzo - tatar jest wybitnie z wołu, mielony raczej
>>> wszystko jedno, ale z tendencją na wieprzowinę.
>>
>> Akułat bałdzo. Mielony najlepszy jest z wołu.
>
> Mnie by nawet przez myśl nie przeszło, by mięso z wieprza po zmieleniu
> użyć do smażenia! Dadzą gdzieś, to zjem, ale żeby tak samemu? Jeszcze
> z tymi bułeczkami moczonymi może? Był tu kiedyś wątek dość obfity, cały
> o tym, jak w różnych miejscach na świecie mięso mielą i potem je smażą.
> Przez tyle przykładów śmy przelecieli, że całość po zebraniu za monografię
> robić może. Statystycznie rzecz ujmując, tam o świni mało co było.
Właśnie. A najlepsze dla mnie z tego świata mieleńców są mielone
arabskie. Gdzie jak wiadomo świnia nie jest poważana.
Q
--
ciele ozorem miele
|