Data: 2006-04-26 07:35:13
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczy
Od: "Mermaind" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zona alberta" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e2n6na$krf$1@news.onet.pl...
> Konkrety, konkrety.
Trochę w następnym poście, trochę w archiwum - wtedy pisałam bardziej na
świeżo.
No i ważny jest dobry gabinet. My chodziliśmy do takiego, gdzie pani na
widok mojego małego (pierwsze wizyty były, gdy miał dwa latka) mówiła do
laborantki: pani Marysiu zabawiamy. A ona ciężko wzdychając wyciągała wór
zabawek, a i tak kończyło się na tym, że wyskakiwała zza fotela, robiła
"kuku" i "kaczora Donalda". Mój mały ją uwielbiał :))) A jak był starszy, to
prowadzili poważne rozmowy, gdy starsza siostra siedziała na fotelu...
Ech... miłe wspomnienia :) Szkoda, że już mieszkamy za daleko.
Pozdrawiam
Jola
|