Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci."
Date: Wed, 25 Jul 2012 17:43:18 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 47
Message-ID: <1...@4...net>
References: <1xxx4j6tzhiys$.192qrzegoenyt.dlg@40tude.net>
<juov3l$a45$1@news.icm.edu.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: aekw217.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1343231015 26138 79.191.22.217 (25 Jul 2012 15:43:35 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 25 Jul 2012 15:43:35 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:638862
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 25 Jul 2012 16:16:22 +0200, medea napisał(a):
> To nie jest kwestia polityki prorodzinnej.
Nie tylko o tym mówię. Także o ekonomicznych podstawach życia ludzi młodych
w naszym państwie. O polityce prorodzinnej to nawet ptaszki im jeszcze na
tym etapie nie ćwierkają. Chodzi póki co o to, żeby młodzi mogli stworzyć
sobie warunki ekonomiczne DO założenia rodziny - a nie mogą. Wyjeżdżają na
tułaczkę albo wegetują.
> Brak (lub nie) takiej
> polityki to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja mam wrażenie, że my jako
> społeczeństwo jesteśmy antydzietni
Owszem, pytanie dlaczego. I tu się zgina dziób... premiera. Vide wyżej.
> i to jest chyba niezależne od
> polityki.
Taaaaaaak? Ojej... a od czego? Od opadów?
> Nie będę już zanudzała tym, że pracodawcy jakoś się nie kwapią
> do zatrudniania mam na pół etatu, co w niektórych krajach jest normą, bo
> może to w jakimś stopniu rzeczywiście zależy od polityki. No ale jak
> wytłumaczyć na przykład choćby taki fakt, że w większości
> restauracji/barów (i to w miejscowościach turystycznych!) nie ma
> specjalnych dań dla dzieci i za głupiego fileta panierowanego z frytkami
> - który NB oczywiście jest i wiadomo dla kogo - muszę płacić około 40zł,
> czyli jak za normalne dorosłe danie? Zaznaczę, że 2km dalej, tuż za
> zachodnią granicą, w kraju o chyba najmniejszym współczynniku
> dzietności w Europie, w każdej najmniejszej restauracyjce jest osobne
> menu z daniami dla dzieci lub przynajmniej jedno specjalne danie o
> połowę tańsze od innych.
Moja droga medeo, a niby dlaczego ma być specjalne menu dla dzieci w każdej
knajpce, skoro jak sama twierdzisz, jesteśmy antydzietni? Sądzisz, że
sprzedawca w sklepie sprowadzi towar, na który nie ma hcętnych, tak samo w
knajpce - nie ma dań, które nie zostaną zamówione. Prosta ekonomika. Gdybys
w życiu choć przez chwilę prowadziła własny biznes, wszystko to wyjaśniłoby
Ci się w okamgnieniu.
333-)
--
XL
|