Data: 2009-08-31 19:24:59
Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2009-08-31 o 20:53, Paulinka pisze:
> Za to odkryłam w sobie coś zdumiewającego. Jestem nadopiekuńcza. Kiedy
> skonfrontuję to, co sama wyprawiałam na podwórku z tym, na co pozwalam
> dzieciom, to stwierdzam, że one jednak maja prze.rane ;)
Mnie to mówisz? Pogadaj z moim prawie pełnoletnim synem. Przed obcymi
się maskuję. Z boku to wygląda, że nie boję się o jego bezpieczeństwo,
daję mu dużo wolności, traktuję jak dorosłego mężczyznę... Ale on zna
najprawdziwszą prawdę. Ma matkę - potworną kwokę, która jednakowoż ma
świadomość kwokowatości i dusi ją w zarodku. Udaje się raz na dwa razy.
Harcerstwo mi pomogło nie zagłaskać syna. Baden Powellowi powinnam
ołtarzyk wystawić.
:)
Old Rena
[Renata Gierbisz]
--
|Mamy w podświadomości, że dzieci są niewinne. Otóż dziecko |
|jest niewinne w sensie seksualnym, bo jeszcze nie umie. |
|Natomiast wszyscy tutaj dobrze wiemy, do czego jest zdolne |
|dziecko w innych rzeczach. Potrafi zrobić każde paskudztwo.|
|