Data: 2007-02-07 08:07:22
Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
E. napisał(a):
>> No to już nie rozumiem. Jeżeli jest biegła w liczeniu, to niech liczy.
>> Jeżeli nie jest biegła, to niech zakuje. Chyba się zgubiłam, o co
>> właściwie pytasz ;-)
>
> O motywację.
> Jest biegła w liczeniu.(...) A ponieważ
> zabawy z cyferkami są dla niej ciekawe szukam sposobów, by ją zachęcić
> do zakuwania.
To może poprostu pobawcie się. Biegłość w liczeniu można osiągnąć na
wiele sposobów. Jeśli ona ma już swoją metodę to warto popracować nad
"czasem", całkiem możliwe, że w czasie zabaw niektóre liczby wejdą jej
do głowy na stałe i wcale nie będzie to r ównoznaczne z wykuciem
tabliczki mnożenia
Moim zdaniem. 2-klasiści nie operują na ułamkach
> i l-bach ujemnych. Ona tak.
Syn mojej koleżanki w pierwszej klasie podstawówki biegle wykonywał
dodawanie i odejmowanie pisemne. Niestety bardzo długo zajęło mu
zrozumienie do czego służą patyczki i jak te dzieci na nich liczą.
>
> Eulalka
pozdrawiam
Ania
--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
|