Data: 2014-10-09 08:34:48
Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: bbjk <a...@b...cc>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-10-08 23:48, Jarosław Sokołowski pisze:
> Może więc zamiast zdawać się na kucharza, zrobić samemu?
Kucharki i kucharze bywali rozmaici, a efekt podobnie rozciapany.
Tu może
> jednak zadziałać mechanizm -- jest mi obcy ten bakłażan, więc by
> się z nim zapoznać, zrobię *z niego* potrawę i postaram się ją
> polubić i jego w niej.
To jest pomysł. Lubię wyzwania, więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z
planem, jutro na targu nabędę i postaram się zrobić coś, co mnie
usatysfakcjonuje konsystencją i całokształtem, przekonując do
bakłażanów. Dam znać oczywiście. A może i udokumentuję obrazkowo.
> Ja z bakłażanem przyjaźnię się od dawna,
> lecz raczej bym się nie odważył zostawić go bez towarzystwa.
I tak pomyłka Ewy w tłumaczeniu zawartości Mrożkowego słoika zaowocowała
bakłażanem w mojej kuchni. Na pewno i mój będzie miał towarzystwo, choć
w tej chwili nie mam pomysłu, jakie. Wiem też, że nie będzie raczej
smażony w tłuszczu. I na tym kończą się na razie moje bakłażanowe założenia.
> Jego ślimaczość lubię, ale gdy wystąpi po społu z twardościami czy
> chrupkościami. Stąd kolejność ważna. Papryki czerwone dobrze jest
> wysmażyć w tłuszczu najpierw, by barwnik w nim się rozpuścił.
> Bakłażan chłodząc wszystko, dobrze ten proces przerywa i na rozkład
> barw nie pozwala. A papryka zielona, czy łodygi selera później dodane,
> kolor swój zachowują, a chrupkością im należną nie dają ślimaczności
> dominować.
Rozważę i takie kombinacje, robiąc spis zakupów.
> No i masz ci los, znów danie z bakłażaniem jako podstawą! Też nie
> jadłem, ale popatrzyłem na przepis. Czy aby tu intencjonalnie nie
> jest wywoływana ślimaczość? Taki kawior, to on ślimakowaty jest
> dosyć.
Nie, nie, to nie ten ślimaczy zmiksowany "kawior", który jest w
internecie. Ten ma mieć kawałki siekane, duży dodatek posiekanej cebuli,
czosnek i konsystencję ziarenkową. Wiekowy przepis od rodziny
rosyjskich Żydów, chyba nie złapał się do Sieci.
> Bez obawy można to popić burgundem.
:)
--
B.
|