Data: 2001-11-14 09:22:05
Temat: Re: Gołąbki prawie z mikrofalówki - wczorajsze doświadczenie...
Od: "Joanna Duszczynska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:tia4vt88ael4od4t88ntqhcs2kom6ma355@4ax.com...
> On Wed, 14 Nov 2001 09:25:03 +0100, "Joanna Duszczyńska"
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>
> >No i zachęcona przez Wilmę zabrałam się do roboty... Kapustę i mięso
kupiła
> >mi mama - o ja niedobra córeczka... ale synek przydźwigał... (razem byli
w
> >hicie - o zgrozo!)
> bardzo dobry pomysl to wszystko. na pewno tez teraz bede robic
> golabki chco czesciowo w mikrofali...dla mnie ma urok ten neico
> przypalony lisc kapusciany na dnie gara, wiec bede, jak Ty,
> wykanczac je w saganie...moze uda mi sie choc z deczka (czy
> wlasciwie uzylam wyrazenia??) przypalic...
Hmm... Ja nie zdazylam przypalic...
Tak sobie mysle, ze najwiekszym ulatwieniem bylo dla mnie wyslanie kogos do
sklepu i to trzeba nasladowac!!! ;-)))
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|