Data: 2001-11-14 10:28:00
Temat: Re: Gołąbki prawie z mikrofalówki - wczorajsze doświadczenie...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "{Wilma}" <w...@s...pl> napisał w wiadomości
news:9stgr4$fmg$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:9st9pr$rij$1@news.onet.pl...
> Kapusta była nierozleciała - znaczy wyglądała estetycznie, ale mąż
> : twierdził, ze jest niedogotowana... Jak dla mnie to ona była dogotowana,
ale
> : na chrupiąco...
> - No to nasi panowie moga podac sobie reke. Widocznie co do kapusty sa
> tradycjonalistami.
>
> : Ostatecznie doświadczenie uważam za udane i polecam... Naprawdę łatwiej
niż
> : w garze - szczególnie z tym obieraniem liści...
>
> a ja podpisuje sie pod tym z cala odpowiedzialnoscia ;o)
;-)))
A ja dzisiaj gotuje tylko zupkę dla mojego zupojada, bo gołąbki były
dwudniowe... Tylko jeszcze nie wiem jaką tą zupkę... Ale cuś wymyślę ;-)))
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|