Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!fu-berlin.de!peer03.fr7!futter-mich.hig
hwinds-media.com!news.highwinds-media.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news
.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-m
ail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: Gotowanie - wiedza czy sztuka ?
References: <op8485$999$1@sunflower.man.poznan.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<59b7da6c$0$661$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<59b80f04$0$5144$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: : : :
Date: Tue, 12 Sep 2017 19:51:39 +0200
User-Agent: slrn/pre1.0.4-2 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 48
NNTP-Posting-Host: 77.253.217.116
X-Trace: 1505238700 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 656 77.253.217.116:53290
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 3067
X-Received-Body-CRC: 3906480207
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:377976
Ukryj nagłówki
krys pisze:
>>>> Odkąd pamiętam, kiszenie kapusty zawsze dokonuje się z kminkiem.
>>> Dla mnie kminek dyskwalifikuje potrawę.
>> Każdą? Zawsze? W każdych okolicznościach?
>
> Dla mnie tak.
Alasz, kabanosy, pierniki, coca-cola -- te też?
>> Z ziołami, z przyprawami jest jak ze słowami. Smakują różnie,
>> w zależności od kontekstu. Oraz od tego, jak z nimi postąpiono.
>> Pieczeń wieprzowa z kminkiem. Tak, wiem, można uważać, że
>> dyskwalifikacja. Można. Ale przecież to postać kanoniczna --
>> gdy o pieczeniu prosięcia mówią, zaraz na myśl przychodzi kminek.
>
> Mi majeranek z czosnkiem.
>
> Chleb z kminkiem, kapusta z kminkiem - dla mnie potrawy nieakceptowalne.
W porządku. To tak jak dla mnie nieakceptowalna jest golonka. "Chleb
z kminkiem" to byt na takich samych prawach, jak makowiec albo zupa
koperkowa. Zupełnie samodzielny i autonomiczny produkt, można lubić
albo nie. Z kapustą już trochę inaczej -- można do gotowania kminku
nie dosypywać, obowiązku nie ma.
> Wiem, że są tacy, co twierdzą, że czosnek psuje świninę.
> Albop majeranek kaszankę.
> Ja im nie bronię jeść bez czosnku, bo smak to rzecz gustu. Ale tego
> samego oczekuję wobec siebie - że nikt mi nie będzie mówił, że się
> nie znam, bo kminek/czosnek/kolendra/cokolwiek musi być i basta.
Czyli alasz może być, ale bez kminku? Albo sernik, byle tylko bez sera?
Są przecież rzeczy, które są nierozerwalnie związane z jakimś dodatkiem,
z przyprawą, a związek jest jasny i wyrazisty. Są też inne, w których
występują więzy sekretne, nie wszystkim znane. Kapusta kiszona z kminkiem
jest gdzieś między jednym a drugim. Gdy domieszka niewielka, jest tylko
subtelny cień zapachu, wyczuwalny jedynie dla tych, co wiedzą. Zawsze
staram się znaleźć taką, co go ma więcej (samemu kisić mi się nie chce).
No ale żeby mogła być całkiem bez? Chociaż gdy się chwilę zastanowić,
to może i może...
Jarek
--
Trzeba było jeszcze powiedzieć, jak on pachnie. Trzeba było powiedzieć,
że majeranek pachnie tak, jak gdy się wącha buteleczkę atramentu w alei
kwitnących akacji. Na pagórku Bohdalec pod Pragą...
|