Data: 2015-10-18 19:18:50
Temat: Re: Grzybobranie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
>> Z potrzeb kuchennych można wspomnieć o kawie z żołędzi.
> Jak to człek uczy się całe życie:
> http://kuchnia.wp.pl/kat,1037879,title,Kawa-zoledzio
wka-wraca-do-lask,wid,16893920,wiadomosc.html?ticaid
=115c8a&_ticrsn=3
>
> Próbowałeś jej?
No właśnie nie. A z tym uczeniem człeka, to tak jest, że wolno i opornie
idzie. O tej żołędziowej kawie i dawnej jej popularności wiem od bardzo
dawna. Nieraz sobie obiecywałem, że w tym roku, to na pewno zrobię. Gdzie
tam. Może żelazowa wola u mnie słaba, w postanowieniu długo wytrwać nie
potrafię. Chyba pójdę pod dąb zbierać.
> http://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/pl/p/KAWA-ZOLEDZI
OWKA-EKO-200g-tuba-Dary-Natury/386
To już nie. Akurat takie rzeczy wolę mieć ręcznej roboty. Własnoręcznej.
Jarek
PS
Inne znalezione przepisy polecają użycie przy moczeniu sody. Dla wyługowania
tanin czy innych garbników i zmniejszenia goryczki.
--
Ile wody jest w lodówce?
Co w prezencie zanieść mrówce?
Co żółw robi gdy go swędzi?
Co wyrośnie z dwóch żołędzi?
|