Data: 2014-07-20 08:42:35
Temat: Re: I na moje wyszło!
Od: Trybun <I...@j...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-07-11 17:37, tomjas pisze:
> On Fri, 11 Jul 2014 14:34:52 +0200, Trybun wrote:
>> W dniu 2014-07-10 22:08, FEniks pisze:
>>> W dniu 2014-07-09 23:02, Trybun pisze:
>>>> I nie bez przyczyny, po chwilowym zachłyśnięciu się nową modą, na
>>>> niedogotowany makaron każdy smakosz z Polski musi uznać że jest to
>>>> coś (mówiąc delikatnie) - niejadalnego.
>>> Chyba nieuświadomiony smakosz. W makaronie zostawia się niedogotowaną
>>> "żyłkę", ponieważ ma on "dojść" po połączeniu z gorącym sosem. Jeśli
>>> wcześniej go ugotujesz do końca, to w sosie zrobi się breja.
>>>
>>> Ewa
>>>
>> Daj spokój - dodając aż tak dużo sosu że możliwe jest jeszcze w nim
>> "dochodzenie termiczne" makaronu to właśnie wtedy zrobisz z dania
>> "breję" .. A tak w ogóle to chodziło mi o jego wersję jako dodatku do
>> różnych zup.
> Ja np. nie dodaję sosu do makaronu tylko wrzucam makaron na patelnię, na
> której gotuje się sos i jeszcze minutkę mieszam razem. I to jest ten
> czas na "dojście" makaronu.
Obawiam się że po kilku minutach gotowania grubego makaronu w garze, i
później minutka na patelni w sosie to za mało aby makaron w końcowym
efekcie został w stanie ugotowania.
|