Data: 2012-02-22 10:31:44
Temat: Re: Ile zaczynu?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak wrote:
> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Qrczak wrote:
>>
>>>> BTW - mojego chleba łyżką się wymieszać nie da, "tymi ręcami" trza się
>>>> nawygniatać, jako i babcia wygniatali. I strukturę ma bardziej zwięzłą,
>>>> niż ten z obrazków.
>>>
>>> Nie podejmuję się żytniego palcem ruszać. Raz mi się zachciało i miałam
>>> potem łapy oblepione burą gliną... ble...
>>
>> Ojtam. No oblepione. Da się oskrobać. A jakby sie chciał wytrabiac
>> solidnie, to pewnie samo by odeszło, jak drożdżowe. Ale żeby mój łyżką
>> wyrobić, to chyba musiałabym ją do jakiejś turbiny przyczepić.
>
> To jak dużą porcję mieszasz?
> I co ile pieczesz chleb?
Tak około 3 kilo mąki i półtora litra wody. Wychodzą 3 wąskie blachy na cała
długosc piekarnika (szer.50cm). piekę raz, czasem dwa w tygodniu, chyba że
szykuje się najazd gości.
>> Widziałam, ładne były, z ptasią karmą. Ja mam obie (pszenną i żytnią) ok.
>> 720 - 750. Żytnia mąka w mojej okolicy jest nie do kupienia w normalnym
>> trybie, ale muszę sprawdzić czy TESCO ma w ofercie, bo wyrosło tylko 25
>> km ode mnie.
>
>
> Jak mię się chce dupę z domu w sobotę ruszyć, to kupuję od tak zwanego
> chłopa. Na kilogramy i razówkę grubą i taką delikatniejszą żytnią.
U mnie nie ma chłopów, tylko sadownicy;-)
> I
> pszenną z farfoclami też ma zawsze. I nie kosztuje jak ta sklepowa pinć
> złotych za kilo. 720 w Kauflandzie u mnie na wsi sprzedają z Gdańskich
> Młynów.
W Selgrosie są obie. Ale pełnoziarnista jest problemem.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
|