Data: 2004-08-04 09:49:36
Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <ceq8ng$2ii$1@inews.gazeta.pl>, "Sowa" <m...@w...pl>
wrote:
> Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
> news:ceo6ia$4ts$1@news.onet.pl...
>
> > A wiesz, ze ja nie wiedzialam naprawde? To znaczy zawsze podejrzliwie
> > patrzylam na kostki rosolowe i WIEDZIALAM, ze *nie* z nich zupy
> > gotowano od zawsze, ale zeby koncentrowac wywar w bloczki i przez zime
> > przechowywac? Ho, ho, ho!
>
> Nie z nich, ale i z nie z takich "bloczków" to juz raczej szlachta mogła
> sobie takie frykasy przygotowywać - pospólstwo gotowało zupy z kaszy, potem
> z kaszy z dodatkiem warzyw i jakiegoś tłuszczu.
> Kiedyś jedzenie było przede wszystkim _bardzo_proste_.
Zależy jakie jedzenie i kiedy.
> A mięso... po prostu nie jadano go codziennie tak jak teraz - było raczej
> od święta. Na co dzień było mleko i jaja jak się akurat kury niosły. Tak
> duże spożycie mięsa zaczęto kształtować sztucznie dopiero w okresie
> powojennym - to jest olbrzymi , dochodowy biznes, a nie konieczność
> przeżycia.
Czy ja wiem? Np. w średniowieczu spożycie mięsa było bardzo duże. W
ogóle, uwzględniając oczywiste różnice społeczne, regionale i sezonowe,
myślę, że spożycie mięsa w Europie wyrównało się i raczej obniżyło.
Władysław
|