Data: 2017-10-02 10:19:55
Temat: Re: Kapusta kiszona (Było: Masło - ile cię cenić trzeba?]
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .10.2017 o 09:06 <t...@g...com> pisze:
> Odnośnie tamtego zeodowanego odpowiem Tobie że umiarkowanie mi wstyd.
> Tak na 27-30%. Tobie powinno być wstyd. Najpierw jedziesz po grupie i
> przekierowujesz na inne a potem sobie zaprzeczasz i informujesz mnie o
> jej dobrodziejstwach ...
>
>> Pomijając jakość samej kapusty, problemem może być rozpoczęcie
>> ogrzewania
>> przez kaloryfery.
>> Byłem poza domem, nie mogłem odpowiednio zareagować.
>> Bo przypominam, po okresie wczesnej, burzliwej fermentacji, należy
>> zapewnić kapuście dość umiarkowaną temperaturę (nie więcej niż powiedzmy
>> 22 stopnie C).
>
> W którym momencie decydujesz się na zakończenie kiszenia ? Co o tym
> decyduje ?
Jak to "co" decyduje?
Zawsze ja decyduję, albo rodzina :)
Po okresie burzliwej fermentacji (buzowanie), która powinna się zakończyć,
następuje fermentacja cicha (średnia). Tę prowadzimy tak długo, aż kapusta
nabierze odpowiedniej dla nas kwasowości.
Wtedy należy mocno obniżyć temperaturę (poniżej 15 st. C, IMHO może być
lodówka).
Teraz dochodzi do fermentacji późnej (dofermentowanie), kiedy to tworzy
się aromat (bukiet) kiszonki.
Niestety, moja kiszonka trafiła do lodówki ze dwa dni za późno :)
IMHO wszelką fermentację mlekową należy zakończyć w lodówce.
Także zwykłe kwaśne mleko powinno ukwaszone co najmniej kilka godzin
odstać swoje w lodówce.
Zauważcie, mocno chwali się ogórki kiszone, które po fermentacji są
topione w jeziorze:
http://www.minrol.gov.pl/Jakosc-zywnosci/Produkty-re
gionalne-i-tradycyjne/Lista-produktow-tradycyjnych/w
oj.-zachodniopomorskie/Jeziorowy-ogorek-kiszony
Jeszcze raz polecam lekturę linku z portalu wedlinydomowe.pl, który już tu
podawałem.
--
Trefniś
|