Data: 2017-07-28 20:39:46
Temat: Re: Kiszenie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trybun <c...@j...ru> wrote:
> W dniu 2017-07-28 o 09:44, FEniks pisze:
>> Jak postępujecie ze słoikami po nastawieniu na kiszenie
>> ogórków/kapusty? Czy zamykacie szczelnie, zostawiacie lekko otwarte,
>> pasteryzujecie?
>>
>> Ja słoiki (takie z otwieraną klamrą i gumką) po prostu zamknęłam, ale
>> niestety po początkowym okresie dobrego procesu kiszenia - małosolne
>> były w porządku - ogórki zaczęły się psuć, tzn. chyba gnić, bo zaczęły
>> się rozpadać. Były w słoikach ok. 3 tygodni. Co z nimi nie tak zrobiłam?
>>
>> Ewa
>>
>
> W słoikach zawsze szczelnie zamknięte. W beczce luźno przykryte.
>
> Być może za mało dałaś soli. Zalewa powinna być dość mocno słona.
>
>
Lekko czubata duża łyżka soli na litr wody - zagotować, nieco ostudzić,
dosyć gorącą zalewać ogórki.
Ogórki nie mogą wystawać - dlatego trzeba je BARDZO CIASNO (dopasowując
kształty i wielkość, upychać z użyciem sporej siły) umieszczać pionowo w
słojach, żeby się w zalewie nie przemieszczały ku górze zanim całkiem
ukisną (potem już mogą - kiedy pod szczelnie zamkniętym wieczkiem zbierze
się poduszka co2).
I ważne - układamy piętkami w dół.
Uwaga - czasem to metalowe wieczka lub zmywarka są przyczyną mięknięcia
ogórków. Wieczka są dziś tragicznej jakości (mikroskopijnie cienka powłoka,
przez którą metal reaguje z solą i kwasem nawet kiedy z pozoru jest cała),
dlatego kiszonki robię TYLKO w wiekach.
Zaś środki do zmywania zmniejszają napięcie powierzchniowe i komórki
ulegają lizie (ogórki miękną). Słoje oczywiście po moim odkryciu nadal myję
w zmywarce, bo to je odkaża, ale odkąd dodatkowo płuczę każdy pod kranem
gorącą wodą, nie zdarzyło mi się już mieknięcie ogórków!!
|