Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.interia.pl!not-for-mail
From: Trefniś <t...@m...com>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Krem do tarty
Date: Tue, 14 Jul 2015 10:14:33 +0200
Organization: private
Lines: 65
Message-ID: <o...@t...home>
References: <55a418d6$0$2205$65785112@news.neostrada.pl>
<mo1v4u$4hk$1@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: dynamic-62-87-129-176.ssp.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed; delsp=yes
Content-Transfer-Encoding: Quoted-Printable
X-Trace: usenet.news.interia.pl 1436861679 17318 62.87.129.176 (14 Jul 2015 08:14:39
GMT)
X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Jul 2015 08:14:39 +0000 (UTC)
User-Agent: Opera Mail/1.0 (Win32)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:364736
Ukryj nagłówki
W dniu .07.2015 o 05:19 bbjk <a...@b...cc> pisze:
> W dniu 2015-07-13 o 22:00, FEniks pisze:
>> Jaki robicie krem do tarty pod owoce?
>
> Znajomy doskonały kucharz robi klasycznie, czyli z kostki masła, 3
> żółtek i szklanki cukru-pudru. Ja nie lubię żadnych kremów, więc jeśli
> robię pod owoce, to dla gości i właśnie tak, dodatkowo z wkręceniem
> odrobiny rumu lub koniaku, dodaje smaku i finezji. Bez budyniów, serków
> i śmietan :)
Kiedy owoce świeże, wszelkie "kremy" to rzeczywiście lekki zgrzyt.
Postawiony "pod ścianą" stawiałbym jednak na sos z używanych owoców (czyli
bez "obcych" dodatków).
Niewielką ich ilość blendujemy i robimy z nich sos o konsystencji
beszamelu przy użyciu skrobi ziemniaczanej. Niewielką ilość, on ma ledwie
"zwilżać" resztę owoców, ale nie spływać!
Celowo używam określenia sos - to nie ma być budyń!
Podobny sos można wykonać z użyciem niewielkiej ilości żelatyny. Znów sos,
a nie galaretka!
O konsystencji, która uniemożliwia spłynięcie z owoców.
Do tego proponuję nie polewać owoców tymi sosami, a w osobnym naczyniu
wymieszać sos z owocami w całości (czy pociętymi na części, jak kto woli).
Podobnie można ze śmietany kremówki wykonać sos - ubijamy lekko do
konsystencji gęstej śmietany.
Można nawet bez cukru - to nie ma być bita śmietana!
I również owoców tą lekko ubitą śmietaną nie polewałbym, a wymieszał w
osobnym naczyniu. Tak, żeby pokryła owoce.
Do tego proponuję pokryć tą śmietaną tylko część owoców - niech część
będzie w stanie naturalnym, będzie ładniej wyglądało. Np. truskawki na
biało i czerwowno.
--
Trefniś
|