Data: 2016-03-05 21:00:11
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2016-03-05 20:32, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
> news:56db30d9$0$699$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2016-03-05 19:52, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>> news:56db229c$0$690$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Dnia 2016-03-05 16:18, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>>>>> Pan Pszemol napisał:
>>>>>
>>>>>> Które to wędliny mają tylko kilka procen mięsa?
>>>>>> I czy napewno jednakowo rozumiemy termin mięso?
>>>>>> Moze chodzi o salcesony?
>>>>>> Tu nie byłbym zdziwiony gdyby było tylko kilka %.
>>>>>
>>>>> Nie nie chodzi o salcesony (na te też mnie ktoś kiedyś w dzieciństwie
>>>>> próbował namówić -- bezskutecznie).
>>>>
>>>> Salceson, a ozorkowy zwłaszcza, ale prawdziwy (nie za 9,99) - pysznota.
>>>
>>> Co nie zmienia faktu, że mięsa w nim pewnie < 2%. I o tym mowa :-)
>>
>> I tu zaczynają się schody.
>> Sam ozór jest mięśniem, ale też podrobami.
>
> Zgadza się, dlatego właśnie pytałem czy jednakowo rozumiemy termin
> "mięso". Inaczej może bowiem rozumieć mięso producent a inaczej Ty.
Składnikowo salceson jest ewidentnie niemięsny, głowizna, uszy, skórki,
podgardla, jakieś tam zrzynki i resztki. Nie dość, że nie MOM, to
jeszcze dodatkowo "niezmlety".
>>>>> MOM można rozumieć jakoi mięso,
>>>>> bo przecież skrót wykłada się jako "mięso oddzielane mechanicznie".
>>>>> Ale ja bym był za tym, aby w tym przypadku nie oceniać rzeczy tylko
>>>>> po nazwie. Jak coś ma w składzie podane, że zawiera 40% sqry z qry,
>>>>> to też bym za tradycyjnie nięsny takiego wyrobu nie uznał.
>>>>
>>>> Racja.
>>>> Za to można mieć "Parówki cielęce" z zawartością 52% cielęciny (co
>>>> jest i tak rekordem Polski, bo wszystkie inne mają dużo mniej albo
>>>> tylko aromat z cielaka).
>>>
>>> Co stanowi resztę, 48%? Tłuszcz? Podroby? W czym to ujmuje wartości?
>>
>> 43% - wieprzowina.
>
> E... no to nie widzę problemu. A Ty?
A ja odróżniam dziecko krowy od świni.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|