Data: 2016-03-05 21:12:48
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Pszemol napisał:
>> Rzeczy idą w złym kierunku, gdy wędliny nie nadają się do jedzenia po
>> kilku dniach. Kiedyś wymyślono je po to, by mięso dało się przechować
>> przez wiele tygodni (miesięcy, lat).
>
> I znów nadajesz ocenę "złym kierunku"...
> Zmieniają się po prostu priorytety - gdy nie było lodówek to oczywiście
> żywność się suszyło. Co nie znaczy że każdemu suszone mięso smakuje
> bardziej niż soczyste. A dziś, nie musimy się ograniczać tylko do suszonego.
No to jak chcę zjeść "niesuszone mięso", to jem świeże mięso. Mogę kupić
w każdej chwili, co kiedyś nie było takie oczywiste.
> Jak chcesz to sobie kabanosa kupisz, a jak chcesz soczyste to szyneczkę
> pakowaną w worek, co w lodówce miesiąc poleży nieotwarta a otwarta 2 dni.
"Soczyste" wędliny też mogą tygodniami leżeć, bywa że bez lodówki.
Jeśli coś ma dwudniową trwałość, to to nie jest wędliną. Nie jest
też aż tak przełomowym wynalazkiem, bym od razu musiał polubić.
--
Jarek
|