Data: 2016-03-05 21:15:57
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 5 Mar 2016 13:28:32 -0600, Pszemol napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:qrejdt7wwk12$.1cnl22kh6ufhy.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 5 Mar 2016 19:15:06 +0100, FEniks napisał(a):
>>
>>> W dniu 05.03.2016 o 16:13, Pszemol pisze:
>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>> news:56daef0a$0$700$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Dnia 2016-03-05 13:53, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>>>>>> Pani Ewa napisała:
>>>>>>
>>>>>>>> Obawiam się że i dziś nie jest to mielonka - to szynka prasowana,
>>>>>>>> więc są tam duże i małe kawałki mięsa uformowane aby się do
>>>>>>>> puszki zmieściły. Ale przyznaję, że dawno nie kupowałem...
>>>>>>>
>>>>>>> Mógłbyś się rozczarować. Trochę rozumiem ten Twój sentyment, bo mój
>>>>>>> mąż
>>>>>>> ma ten sam - czasami go nachodzi, żeby kupić tego krakusa, jak
>>>>>>> wpadnie
>>>>>>> mu w oko na półce. Ale zawsze potem jest lekkie rozczarowanie, że to
>>>>>>> jednak nie to, co w czasach dzieciństwa. A może to gusta się
>>>>>>> zmieniły?
>>>>>>
>>>>>> A jeśli się zmieniły, to czy chodzi o zmianę jednostkową, czy inną
>>>>>> modę?
>>>>>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
>>>>>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie było
>>>>>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
>>>>>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja
>>>>>> nie
>>>>>> znosiłem! Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym
>>>>>> względem
>>>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>>>
>>>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>>>
>>>> Mniam, mniam - może dlatego taka dobra?
>>>> I ten mniam, mniam słony rosołek w postaci galaretki!
>>>
>>> A w tej galaretce to pewnie i żelatyna znalazła swoje miejsce. ;)
>>
>> Akurat MA znaleźć. Niby co innego daje żel?
>
> Ja do rosołu nie dodaję żelatyny - wystarczy że się za długo pogotuje
> i sam się żeluje odstawiony do lodówki...
No - to chyba oczywiste.
> A w tej szynce ta galaretka
> szybko się topiła, trzeba było na nią polować zaraz po wyjęciu z lodówki.
Dziś się nie rozpływa - bo sypią zelatynę "z wiadra".
|