Data: 2016-03-05 21:36:52
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 05.03.2016 o 20:59, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:56db3351$0$22832$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 05.03.2016 o 20:19, Pszemol pisze:
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:1oqjvsd0rivux.yhisr75k45cc.dlg@40tude.net...
>>>> "Bezoczność" kiełbasy to znak czasów, kiedy nic nie jest tym, czym być
>>>> powinno - "kiełbasa" dziś to odpadki rzeźne i hydrolizat białkowy z
>>>> soi.
>>>>
>>>> Robię kiełbasę po to, aby oczka były, bo tylko taka ma prawo do
>>>> swej nazwy.
>>>
>>> Ludzie się dziś masowo boją tłuszczu w jedzeniu. Niestety.
>>
>> Widzę, że oboje z XL nie zauważyliście, że mówimy tu o
>> doświadczeniach i emocjach (odrazach) z dzieciństwa. U XL mnie to nie
>> dziwi, bo tylko czeka na okazję, by komuś dopiec, ale u Ciebie się
>> nie spodziewałam.
>
> Ewa - doświadczenia z dzieciństwa tu opisywane splatają się
> z tymi z obecnych czasów
Ale właśnie gdzieniegdzie, między wierszami, można było doczytać, jak
bardzo gusta potrafią ewoluować. O ile oczywiście komuś nie chodzi
wyłącznie o dopieprzanie (się).
> - a dopiec nikomu skórki nie zamierzam.
> Lubię dopieczoną samemu wcinać, więc jak Ty nie lubisz to daj mi swoją
> ;-)
Jadam przeróżne rzeczy, wieloma się zachwycam i jakoś córki moim
zachwytem nie zarażam, mimo usilnych prób.
Szynkę też lubię różną i akurat zawartość tłuszczu nie ma dla mnie aż
tak kluczowego znaczenia, jak właśnie to, żeby nie była napompowana wodą
i innymi substancjami zwiększającymi objętość.
Ewa
|