Data: 2012-01-20 23:24:14
Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: Bożena <n...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bbjk" <b...@q...pl> wrote in message
news:jfbcnr$1mq$3@inews.gazeta.pl...
|
| W tym "moim" przepisie była też wersja w garnku, nie robiłam z butli,
| ale jadłam - rzeczywiście smakowała ta butelkowana fasola pysznie. Może
| to też kwestia anturażu, wina popijanego i ogólnej atmosfery, ale raczej
| sposobu przyrządzenia. Butla wyglądała zwyczajnie, z grubego szkła, jak
| laboratoryjna, przypuszczam, ze musiała być żaroodporna.
Basiu, butelka z grubego szkła, ale zwykła :)
To danie toskańskie - Fasola w butelce czyli Fagioli al fiasco:
http://i862.photobucket.com/albums/ab185/pratina/Fag
ioli-al-Fiasco.jpg
Tu są dwa szczegółowe opisy co i jak, łącznie z metodą cywilizowaną :P czyli
na kuchence:
http://galya1963.livejournal.com/111952.html
http://pratina.livejournal.com/38924.html
Obie autorki są całkowicie wiarygodne. Gdyby trzeba było coś przetłumaczyć,
to mogę to zrobić.
Co zaś dotyczy samego dania, to jak piszą panie, sama nazwa, w której jest
słowo "fiasco", wskazuje, że ma to być butelka określonego kształtu -
szeroki dół i wąska szyjka (zastanawia mnie wyjmowanie fasoli...). W
naszych warunkach chyba dałaby radę butelka "szampanowa" (jak w 2-gim
wpisie). We Włoszech można nawet kupić naczynie do takiego gotowania (wpis
1-szy), podobno specjalnie do tego dania - na oko wygląda jak kolba
laboratoryjna :) czyli w sumie także w naszych warunkach da radę :) Fasola
gotuje się na minimalnym ogniu ok. 3-4 godz.
Bożena.
P.S. Reakcje łańcuchowe w Internecie są absolutnie nieprzewidywalne... jedna
z nich przyprowadziła mnie tu :)
|