Data: 2019-02-25 08:36:39
Temat: Re: Osad w winie - Sery twarde
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2019-02-22 o 21:53, Animka pisze:
> W dniu 2019-02-22 o 9:54, Trybun pisze:
>> W dniu 2019-02-21 o 20:10, Trefniś pisze:
>>>
>>> Trochę poza tematem:
>>> Czy ktoś ma pomysł, dlaczego sklepy wielkopowierzchniowe tak uparcie
>>> sprzedają sery żółte krojone w plastry? Małe sklepiki pewnie
>>> niedługo też pójdą w tym kierunku...
>>> Nie rozumiem tego pomysłu. Zwłaszcza, że to przecież degraduje nawet
>>> najsmaczniejszy ser, jeśli takowy by się przypadkiem zdarzył!
>>>
>>
>> Osobiście uważam że to jest bardzo dobra koncepcja, np potrzebna do
>> śniadania określona ilość to można kupić taką ilość plasterków.
>
> Lubię bardzo żółty ser, ale jakis czas temu odkryłam, że on mnie nie
> służy. Z pół roku nie kupowałam tego. Parę dni temu kupiłam Podlaski
> (niby niezły w smaku) w plasterkach zapaczkowany, no i dostałam
> uczulenia, znowu zaczęły mi wyłazić włosy, kasłałam, charczałam. Z
> wielkim smutkiem musiałam wyrzucić ten ser i dolegliwości przeszły,
> tylko uczulenie na nogach jeszcze uciążliwe, przykre. Nie wiem kiedy
> mi to przejdzie, a wydałam już sporo kasy na różne maści i różne
> zyrteksy, które nie pomagają. W sumie nie ma co jeść, bo nie wiadomo,
> czy człowiek nie kupi mięsa ze świńską grypą itp. Teraz i ludzie się
> tym zarażają.
>
>
Po każdym rodzaju sera występuje to uczulenie? Próbowałaś czegoś takiego
jak to co w Poznaniu nazywamy "gzikiem"? Jest to biały ser wymieszany z
śmietana z dodatkiem szczypiorku czy cebuli i ew zielny koperek.
|