Data: 2015-07-04 15:13:09
Temat: Re: Ostatni oddech szparagów i witajcie chłodniki
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-07-04 14:05, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Pani Ewa napisała:
>
> Zdaje mi się, że curry trudno sobie wyobrazić tylko bez kurkumy -- żółte
> jednak być musi. Ale kurkuma u nas tylko w proszku. Natomiast świeżego
> imbiru potrafię w kuchni zużyć znaczne ilości. Chwaliłem się niedawno
> nabyciem kminu rzymskiego i kolendry -- też suche, ale dłuższy czas ich
> nie widywałem osobno, więc dobre i takie. Kolendra używana jest również
> w postaci świeżej, nie nasionka, a cała roślinka. I to jest niezłe ziółko.
> Nie tylko indyjskie, ale śródziemnomorskie -- a przecież teraz o bobie mowa.
> Kmin rzymski -- to wiadomo. Jedno i drugie się łapie. Łapie się zresztą
> bardzo szeroko, bo kolendra jest jednym z ważniejszych składników kompozycji
> coca-coli (w każdym raie była, bo teraz to może wszystko jest syntetyczne).
Kolendra, kumin, kardamon jest dostępny jako całe nasiona w każdym
sklepie "kolonialnym", także w PiP-ach, Kauflandach czy Auchanach.
Imbir to już wszędzie można kupić. Gałka, cynamon, goździki, pieprz czy
listek bobkowy - to chyba każdy ma w domu.
> Wracając do qrczaka -- jaką by mu masalą sypnąć, jeśli wyjdzie żółte i
> mętnawe, a do tego jeszcze choć trochę ostre, będzie curry.
Z pomidorami nie wychodzi żółte. To już nie curry?
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
|