Data: 2012-03-09 22:07:06
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-09 22:39, Ikselka pisze:
> Tak, mam, ale ryżu jeszcze nie gotowałam. Czasem ugotuję do zupy, jak
> czasu nie będzie. Planuję jutro kaszę gryczaną uparować.
Gryczaną też paruję. I w ogóle wszystkie kasze. Tylko koniecznie trzeba
dodać wody bezpośrednio do kaszy.
> Bo ryż do mojej "chińszczyzny" to ja muszę w piekarniku, nie ma przeproś.
Jak chcesz. Mnie nigdy nie wyszedł taki fajny ryż na sypko, jak w
parowniku. Potem go wrzucam do warzyw i mięsa na patelnię, i mam gotowy
obiad. Zresztą ulubiony mojej córki.
Ewa
|