Data: 2012-03-09 22:13:22
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2012-03-09 22:39, Ikselka pisze:
>> Tak, mam, ale ryżu jeszcze nie gotowałam. Czasem ugotuję do zupy, jak
>> czasu nie będzie. Planuję jutro kaszę gryczaną uparować.
>
> Gryczaną też paruję. I w ogóle wszystkie kasze. Tylko koniecznie trzeba
> dodać wody bezpośrednio do kaszy.
>
>> Bo ryż do mojej "chińszczyzny" to ja muszę w piekarniku, nie ma przeproś.
>
> Jak chcesz. Mnie nigdy nie wyszedł taki fajny ryż na sypko, jak w
> parowniku.
Ja dostałam od brata takie cudo, ze ryż wychodzi idealny. To jest płyta
indykcyjna jako samodzielne, przenośne urządzenie z różnymi bajerami, co
do obróbki termicznej. Jest opcja ryż i ryż wychodzi ekstra.
Niemniej sporo też zależy od ryżu. Ja wolę ryż na wagę, a nie porcjowany
w torebkach.
--
Paulinka
|