Data: 2012-03-09 22:16:09
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 09 Mar 2012 23:09:52 +0100, Anai napisał(a):
> W dniu 09.03.2012 23:07, medea pisze:
>> W dniu 2012-03-09 22:39, Ikselka pisze:
>
>>> Bo ryż do mojej "chińszczyzny" to ja muszę w piekarniku, nie ma przeproś.
>>
>> Jak chcesz. Mnie nigdy nie wyszedł taki fajny ryż na sypko, jak w
>> parowniku. Potem go wrzucam do warzyw i mięsa na patelnię, i mam gotowy
>> obiad. Zresztą ulubiony mojej córki.
>
> Na parownikach się nie znam, ale ryż do chińszczyzny nie powinien być sypki.
Ano to chciaam własnie napisać.
Ryż (tylko okrągły!!!) zagotowuję tylko, przykrywam i wstawiam na godzinę
do piekarnika, Wychodzi taki jak trzeba, trzymający się w kupie ;-), dobry
do jedzenia pałeczkami, choc oczywiście nie jemy go nimi.
--
XL
|