Data: 2018-02-03 22:14:31
Temat: Re: Pasternak - c.d.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> w wiaderku? Woda. kto by wtedy miał tłuszcz pod ręką...
>> A głąbiki to o ile pamiętam miały coś zbliżonego do ogórków,
>> ale taki delikatny... Lata nie jadłem, podobno na którymś
>> fasttrucku na Dolnych Młynach mają. I to kiszone! Jak będę
>> się lepiej czuł, to podjadę... I podjem...
>
> Skorzonera (inaczej wężymord) była jednym z podstawowych roślin
> spożywanych w czasie wojny, podobno smak zbliżony do szparagów.
Jadłem tego wężymorda, kiedyś sobie na działce wyhodowaliśmy,
jak jeszcze dzieckiem byłem. Dobry całkiem. "Czarne korzonki"
nia to też mówią -- i tak on wyglądał. Głąbika krakowskiego
też kiedyś posiałem, lecz na glebach lichych to było, wyrósł
słabo. Głąbiczek taki, chudy i długi. Nie zachwycił mnie niczym.
Dopiero teraz w internecie zobaczyłem, jak powinien wyglądać.
Z twarzy całkiem ciekawie, nie wiem jak w smaku.
Jarek
--
Odtąd w mroku sklepowej komórki
płaczą po nich jesienne ogórki,
żal dogłąbny kapustę przewierca,
pomidory pękają jak serca.
|