Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Pektyna.
Date: Sat, 23 Jun 2012 18:58:11 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 41
Message-ID: <t2d43xtetju1$.1vuhvm88qkho8.dlg@40tude.net>
References: <13l2otowou0uq.vktwd2oeausf$.dlg@40tude.net>
<jrdpro$8ep$1@node1.news.atman.pl> <jrqk4l$t76$1@inews.gazeta.pl>
<jrs28m$lh1$1@inews.gazeta.pl> <jrt522$qb4$1@inews.gazeta.pl>
<b...@k...googlegroups.com>
<jrvn2h$5d4$2@inews.gazeta.pl>
<p0e9fh1hgqxw$.o44cysdc29ya$.dlg@40tude.net>
<js2geg$bue$3@inews.gazeta.pl> <js2lgb$fee$1@inews.gazeta.pl>
<a...@m...uni-berlin.de> <js2q6n$g8p$1@inews.gazeta.pl>
<a...@m...uni-berlin.de>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: adui186.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1340470691 18572 79.185.246.186 (23 Jun 2012 16:58:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 23 Jun 2012 16:58:11 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:347054
Ukryj nagłówki
Dnia Sat, 23 Jun 2012 00:21:41 +0200, Waldemar Krzok napisał(a):
> Stefan wrote:
>
>>
>> Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
>> wiadomości news:a4k7q1FetkU1@mid.uni-berlin.de...
>>> Stefan wrote:
>>>
>>> dawniej nazywało się to dwupierdzian grzmotanu.
>>>
>>> A w szkole bawiliśmy się różnymi substancjami powszechnie znanymi jako
>>> trucizny lub substancje żrące. I fenol, i kwasy różniste, też stężone.
>>> Nawet
>>> chlor robiliśmy z HCl i KMnO4.
>>> Teraz w gabinecie chemicznym to pewnie tylko woda i NaCl jako odczynniki
>>> stoją.
>>>
>>> Waldek
>> Była taka książeczka pana Sękowskiego "Zajmująca chemia" czy coś
>> podobnego. O, tam były fajne doświadczenia...potem na podwórku były i
>> huki, i smrody, i mały pożarek udało się zrobić. To byli czasy.... I udało
>> nam się to przeżyć! Chociaż d..a nieźle bolała...
>
> Chybaśmy wtedy wykupywali cały KMnO4 z aptek. Trzeba było posyłać koleżanki
> z klasy, bo one mniej podpadały. Potem szło się na targ, kupowało saletrę do
> peklowania i srebro do malowania :-). Potem cukier puder z kuchni się
> podbierało, albo, jak ktoś miał miał to miał miał ;-). Znaczy antracyt
> dobrze zmoździerzowany. To były czasy. Teraz to by się już dawno oddychało
> cedzonym powietrzem jako potencjalny terrorysta :-).
>
Mój mąż jako chłopak robił coś z czerwonym fosforem i wysadził kuchnię...
Polecam tekst:
http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/wybuchy.htm
:-)
--
XL
|