Data: 2016-11-22 19:26:21
Temat: Re: Piernik świąteczny dojrzewający
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>>> Planuję zrobić i taki oto przepis wynalazłam:
>>>
>>> http://cupcakefactory.pl/piernik-staropolski-dlugodo
jrzewajacy/
>>>
>>> Jakieś uwagi, podpowiedzi? Powinno się toto udać?
>>
>> Z takiego ciasta co roku piekę małe pierniczki.
>> Jeśli przed świętami wciąż zęby łamią, dobrze robi zapuszkowanie
>> ich z jabłkiem.
>
> W moim przepisie na pierniczki, które co roku robię, jest o połowę
> mniej miodu, o łyżeczkę mniej sody, a zamiast mleka kwaśna śmietana
> w ilości 250ml. No i główna różnica jednak polega na tym, że pierniczki
> dojrzewają (czyt. kruszeją) po upieczeniu, a tutaj ciasto ma czekać 4
> tyg. w lodówce surowe.
Kiedyś był taki zwyczaj, że gdy rodziło się dziecię, zagniatano ciasto
na piernik. Po czym dawano je w garniec i kładziono gdzieś w piwnicach,
pomiędzy beczki z miodem i winem. Jak już miał nadejść czas wesela,
wtedy ciasto szło do pieca.
Obyczaj ten dotyczył panien, lecz gdyby dzisiaj między korzenie dosypać
troszkę dżenderu, to...
Jarek
--
I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem,
A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.
|