Data: 2005-06-07 18:09:16
Temat: Re: Po trzech latach...
Od: "JerzyN" <007_usuń_to@megapolis.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
> No wiec chamstwa nie zwalcza sie juz kultura i godnoscom osobistom ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> Teraz mamy o czym rozmawiać. Też myślę, że uważanie wielbicieli
>> dżudżu za takich samych psychopatów jak ich idol jest nieuzasadnione.
>
> Nie sadze zeby na tej grupie bylo duzo "wielbicieli" dzudzu, lacz
> raczej osoby ktore troche rozumialy o co mu chodzi, oczywiscie
> niektore wypowiedzi byly ostre, nie da sie ukryc. Ja np. nie znosze
> jak sie kpi z nazwisk lecz zwazywszy ze wygladalo ze sie tym nie
> przejmujesz nie odczuwalam specjalnej potrzeby killfowania.
Jemu wystarczyło samo przyzwolenie i a ni chybi poklask z tego płynący.
> Natomiast odczulam taka potrzebe w stosunku do pusiaka,
> niespecjalnie znosze nietolerancje i zbiorowe wyzywanie ludzi od
> czegos tam.
Sądzę iż jednorazowe niezbyt przemyslane zachowanie pusiaka [podyktowane
emocjami] jest mniej szkodliwe od trzyletniego podtruwania dzudzu.
Nieprawdaż?
pozdr. Jerzy
|