Data: 2016-04-08 11:30:37
Temat: Re: Pomysł na dorsza...
Od: Trybun <C...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-04-02 o 09:17, FEniks pisze:
> W dniu 02.04.2016 o 09:02, Trybun pisze:
>> W dniu 2016-04-01 o 23:13, FEniks pisze:
>>> W dniu 01.04.2016 o 14:34, Trybun pisze:
>>>>
>>>> Tak - zwłaszcza. Z ryby dawniej pospolitej ranga jego wzrosła do
>>>> szczytów wykwintności. Takiego świeżego, bałtyckiego nawet nie
>>>> widziałem już od ładnych paru lat.
>>>
>>> Do Lidla się przejdź, to oczy otwiera.
>>>
>>> Ewa
>>>
>>
>> Kupiłem kiedyś "zapakowane próżniowo" śledzie... po otwarciu wszyscy
>> uciekli z domu. Smród jak na oczyszczalni ścieków. Oczywiście nie
>> musi to być jakąś regułą, ale ja wolę już nie eksperymentować z
>> rybami z Lidla.
>
> Świeże ryby nie są pakowane próżniowo, są na tackach. Trzeba wybierać
> te z jak najdłuższym terminem przydatności.
>
> Ewa
>
Oczywiście miałem na myśli owe tacki. Także trochę jednak przeholowałem
ogólnie z tą kiepską jakością ryb z Lidla. Przypomniałem sobie już po
wysłaniu postu że tym roku na Wigilię były między innymi "płaty z
karpia" kupione właśnie w Lidlu. Oczywiście co do ich świeżości żadnych
uwag krytycznych. A więc zdarzają się i świeże ryby w tym sklepie, tylko
jak je rozpoznać skoro są pakowane w tych tackach? Data przydatności do
spożycia niczego nie gwarantuje.
|