Data: 2007-12-12 13:26:41
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "MOLNARka"
>
> Natomiast bezcenna jest wolność, możliwość przewiezienia wszystkiego, nie
> ubierania się w całą dostępną w domu odziez wierzchnią czy nie noszenie
> wszystich rzeczy w podręcznej torebce.
>
No to akurat ma sens. :)
>
>> Taksówka wychodzi zdecydowanie taniej.
>
> Zawsze mnie rozśmiesza ten argument ... tym bardziej, ze na ogół osoby,
> które go podają korzystają z taksówki tak samo często jak ja. A normalnie
> poruszają się komunikacją miejską albo na autobutach.
> Oczywiście możesz teraz zaaoponować, ze Ty całkiem inaczej i ja nie mam
> żadnego argumentu bo Cię nie znam.
> Znam natomiast mnóstwo osób, z którymi takie dyskusje przeprowadziłam ...
>
Jest jak widać dodatkowa zaleta w postaci większej rozwagi. To jak z
kupowaniem przy ladzie i chodzeniem z koszykiem po markecie. Wydatek za
jazdę własnym autem jest odłożony w czasie, więc niejako nie dostrzega się
tego kosztu. Stąd tendencja do odwaiedzin samochodem sklepu za rogiem, albo
parku odległego o 300 metrów. ;P
> ... i wiesz ... jak wychodzimy wspólnie z imprezki to nie lecą na postój
> tylko z uśmiechem pytają czy ich podwiozę ... ;-)
>
To masz po prostu znajomych, których nie stać ani na własne auto (opcja
droższa), ani nawet na taksówkę (tańsza). Ekhm, mentalnie ich nie stać, bo
głębokości ich kieszeni nie znam.
EwaSzy
|