Data: 2007-03-12 19:39:00
Temat: Re: Problem blizniaczy
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna Duszczyńska napisał(a):
>
> Ja tam uważam, że uczyć należy się od początku, a nie od końca...
W takim razie "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci", jak od początku, to
od początku.
> Żeby
> coś zrobić z układam dzieci, trzeba umieć rozmawiać z każdym
> oddzielnie.
Problem jest na wczoraj, można poszukać inspiracji tam, gdzie najpewniej
mozna ją znaleźć. Na studiowanie metod i uczenie się rozmawiania
przyjdzie czas (nie no, oczywiście, że trzeba było wcześniej się
nauczyć, ale czasu cofnąć się nie da), teraz trzeba poszukać źrodeł
problemu, a tu mogłaby faktycznie pomóc "randka z dzieckiem", ale wcale
nie jest prosto tak z marszu porozmawiać, żeby wyciągnać to, co leży na
wątrobie...
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|