Data: 2010-02-04 21:30:42
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 4 Feb 2010 22:02:27 +0100, Vilar napisał(a):
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hkfcjp$ojm$21@node2.news.atman.pl...
>> XL pisze:
>>> Dnia Thu, 04 Feb 2010 21:41:55 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>
>>>>> O ile wiem, nie ma żony.
>>>>> Dla mnie związek nie będący małżeństwem nie jest usankcjonowany
>>>>> bardziej,
>>>>> niż wspólne siedzenie w ławce w szkole. Można zmienić sąsiada z lada
>>>>> powodu
>>>>> i bez tłumaczenia się.
>>>> Masz na drugie Hipokryzja?
>>>
>>> Nie mam drugiego imienia. Ender nie ma ślubu kościelnego ani innego, nie
>>> ma
>>> też dzieci, więc nie ma zobowiązań, których nie można anulować albo
>>> których
>>> musi dotrzymywać. Chyba, że dał komuś na słowo, że dotrzyma.
>>
>> Jest w stałym związku i zdradza partnerkę. Tyle o faktach.
>> XL chociażbym bardzo chciała, nigdy Cię nie zrozumiem.
>>
>> --
>>
>> Paulinka
>
> Ixi ma tendencje do "pójścia w zaparte".
Owszem. Zwłaszcza jeśli coś jest tak proste.
> Wystarczy puścić ją przodem - inteligentna jest bestyja, sama się połapie,
> jak złapie oddech.
Cały czas usiłuję uzmysłowić paru osobom, co oznacza dobrze rozumiane
małżeństwo, a czego nie oznacza tzw "bycie ze sobą".
--
Ikselka.
|