Data: 2007-10-26 15:07:38
Temat: Re: Sklepik w szkole
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr Majkowski" <w...@g...com.invalid> napisał w
wiadomości news:ffsl74$o1j$1@news.onet.pl...
>>> Ale maiłaem problem z "kolezeńskimi" co dawali Magdzie słodycze. Dopiero
>>> rozmowa na zebraniu połozyła kres rozdawnictwu kalorii.
>> Naprawdę musisz poruszać taką sprawę aż na zebraniu, zamiast po prostu
>> nauczyć dziecka mówienia "nie, dziękuję" przy jednoczesnym wytłumaczeniu,
>> dlaczego nie powinno jeść słodyczy? Przecież problem nie leży w tym, że
>> ktoś
>> częstuje, tylko w tym, że Twoje dziecko bierze.
> Dzieci są tylko dziećmi. Przyznaja rację i robią swoje.
Jak więc "wymogłeś" na cudzych dzieciach (bo rozumiem, że taki był cel
spotkania na zebraniu z rodzicami), by nie częstowały Twojego cukierkami,
skoro nie potrafisz "wymóc" na swoim dziecku zakazu przyjmowania słodyczy?
> Talenty wychowawcze są dobre na papierze, zycie bolesnie je
> weryfikuje.
Ale to Twój problem, jeśli nie potrafisz wychować swego dziecka.
Nie rozumiem tylko dlaczego określonych zachowań wymagasz od innych (tu:
zakaz częstowania przez dzieci słodyczami Twego dziecka), swoje zwalaniając
z tego obowiązku.
JW
|