Data: 2007-10-29 08:24:35
Temat: Re: Sklepik w szkole
Od: Piotr Majkowski <w...@g...com.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
27.10.2007, Jagna W. <w...@o...eu> napisał(a)
>> Dlaczego nie potrafię ?
>
> A tego to nie wiem. Sam napisałeś, ze "Dzieci są tylko dziećmi. Przyznaja
> rację i robią swoje", więc zrozumiałam, że nie potrafisz tego wyegzekwować.
Odpowiadasz na pytanie retoryczne ?
Na drugi raz sama ze sobą prowadz dyskusję.
;)
>> Wymogłem, a rodzice przyznali mi rację, że nie warto dawać dzieciom
>> słodyczy do szkoły.
>
> A jakich argumentów użyłeś? Ciekawe czy dałabym się przekonać ;-)
Nie nie dałabys się przekonać, bo jedyne na czym Ci zależy to "zwalczać
kaczyzm". :D
Cokolwiek to znaczy.
>>> Ale to Twój problem, jeśli nie potrafisz wychować swego dziecka.
>>> Nie rozumiem tylko dlaczego określonych zachowań wymagasz od innych (tu:
>>> zakaz częstowania przez dzieci słodyczami Twego dziecka), swoje
>>> zwalaniając
>>> z tego obowiązku.
Tak, tak.
Miło się rozmawiało.
>> Nikogo nie zwalniam, wręcz przeciwnie. Jest już nauczona aby nie brać
>> słodyczy i powstrzymywać się.
>
> Skoro więc jest nauczona (dziwne, bo przed chwilą pisałeś "Dzieci są tylko
> dziećmi. Przyznaja rację i robią swoje"), to w jakim celu poruszałeś ten
> problem na zebraniu i wymogłeś na innych dzieciach, by nie częstowały
> Twojego słodyczami? Co Ci to częstowanie przeszkadza, skoro Twoja córka
> potrafi powiedzieć nie? Autentycznie nie rozumiem.
Akurat nie jestem zdziwiony, że nie rozumiesz. Autentycznie.
Acha i brak mi chęci aby to wyjaśniać. Może tez być, że brak mi
argumentów, wszystko jedno.
--
_ Piotr Majkowski
}<_(> Magda 8 lat, Marcin 5 lat
http://msk-system.pl/majkowscy
|