Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!wlos
From: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Slawni kucharze
Date: Mon, 6 Aug 2001 20:57:07 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 48
Message-ID: <1exqhom.48uh8k1nojif4N%wlos@tele.com.pl>
References: <B790B90D.21BD%cezary.gmyz@zycie.media.pl>
<1exm00s.liqkkc1be8dhpN%wlos@tele.com.pl>
<01c11d1d$066628a0$0100007f@default>
<1exnpql.sk23urdb48c6N%wlos@tele.com.pl>
<0...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pm156.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 997124293 1864 213.76.108.156 (6 Aug 2001 18:58:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Aug 2001 18:58:13 GMT
User-Agent: MacSOUP/2.4.6
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:61546
Ukryj nagłówki
<n...@m...ch> wrote:
> >
> > Nie wiem czy warto. Wielkie kuchnie sa tak naprawde anonimowe, a
> > wielcy kucharze to przede wszystkim kodyfikatorzy tradycji. Jezeli
> > gotowanie porownc do sztuki, to raczej przypomina szuke ludowa lub
> > sredniowieczna niz nowozytna.
>
> ??? Co to za teoria?
A taka moja teoria ad hoc. Mysle, ze da sie obronic.
> > Francuski zwyczaj kreowania wielkich artystow rondla powoduje tylko, ze
> > kazdy kucharzyna w prowincjonalnej restauracji zamiast opanowac
> > rzemioslo stara sie wykreowac cos oryginalnego i potem goscie dostaja
> > takie wymyslne, a zle ugotowane paskudztwa.
>
> Wiesz, w kuchni chyba nie istnieje pojecie stolicy i prowincji.
Wiesz, nie chodzi mi o dychotomie stolica-prowincja, lecz
cenrum-prowincja, ktora doskonale nadaje sie do opisywania wielu zjawisk
cywilizacyjnych, w tym takze z penoscia kuchni.
> Chyba, ze chodzi ci o restauracje prowincjonalne czyli slabe.
Nie, dlaczego. Restauracje prowincjonalne moga byc bardzo dobre.
> Rozpowszechniaja to tez domorosli krytycy prasowi, a konczy
> > sie na tym, ze co druga poczatkujaca gospodyni domowa zamiast pstudiowac
> > zasady gotowania czuje sie w obowiazku tworzyc i improwizowac.
>
> No i co z tego? Kto powiedzial, ze poczatkujaca gospodyni musi studiowac
> zasady gotowania?
Jasne, ze nie musi.
> Moze ma ochote improwizowac?
Tez mam czasem ochote poimprowizowac na trabce, choc grac nie umiem, ale
sie powstrzymuje ze wzgledu na innych.
> Moze sprawia jej to przyjemnosc? W koncu konsekwencje ponosi tylko ona
> sama, jej rodzina i goscie.
Wlasnie. Biedni ludzie.
Wladyslaw
|