Data: 2011-01-17 19:48:55
Temat: Re: Świnia is dead
Od: wolim <n...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-15 19:47, Jan Werbinski pisze:
> Po świniobiciu podliczyłem mniej więcej ilość uzyskanego mięska i
> wyrobów. Okazało się, że pomijając aspekt zdrowotny oraz smakowy, nawet
> cenowo oznacza to poważne oszczędności.
> Wartość rynkowa uzyskanej kiełbasy i szynki przewyższyła koszt całego
> przedsięwzięcia. Polędwica, golonki, schab, boczek i cała reszta
> wychodza gratis. Czy wspomniałem o tym, że szynki są nastrzykiwane tylko
> w celu zapeklowania a nie zwiększenia ilości "wysokowydajnego" produktu?
> Tak więc polecam, jeżeli macie dostęp do uczciwego rzeźnika. Niestety
> podobno z tym trudno.
A mozesz pochwalic sie swoimi obliczeniami? Tzn. po ile liczyles
kilogram kielbasy, ile Ci wyszlo, itp?
|