Data: 2005-03-09 17:34:31
Temat: Re: Szkoła
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aska" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.000008f0.422f2956@newsgate.onet.pl...
>
> Nie rozpacza gdy oberwie czwórkę.....Mówi, musze
>> pocwiczyc pisanie wyrazów z "rz" bo strzeliłam aż trzy byki... Wstyd.
>
>
> a jak by sie zachowała gdyby dostała 1 ??
Raz oberwała gdy nie miał zadania domowego. Poprawiła szybciutko.
Musisz jej uswiadomić ze porazki
> zdarzaja sie kazdemu nawet najlepszym - inaczej w sumie nie da sie tego
> zrobic
> plus podbudowywanie własnej wartości nie tylko poprzez sukcesy szkolne.
Na szczęście nie tylko szkolne- tzn. sukcesy. Jestem przykładem chyba mocno
nietypowego rodzica bo naprawdę ale to naprawdę nie zależy mi na ocenach.
Mam na myśli to, że nie zalezy mi czy córka ma czórkę, trójkę czy szóstkę.
Chociaz oczywiście bardzo się cieszę z tych najlepszych ocen. Bardziej mi
zależy na tym co umieją rzeczywiście. Jednym z wydarzeeń był fakt iż
nauczycielka, która uczyła informatyki moją najstarsza córkę (teraz
gimnazjum) byłą uczestnikiem kursu obsługi komputera, która prowadziłam
swego czasu. Nie umiała biedaczka poradzic sobie z najprostszymi problemami.
Word był nie do przejścia. Starsza Pani, której brakowało kilka godzinek....
Moja córka była zapewne lepsza ode mnie jeśłi chodzi o komputer nie mówiąc o
nauczycielce - a z informatyki miała czwórkę. Mam duży dystans do ocen i do
tego co za nimi stoi. Nadal jest mnóstwo niedociągnięc w ocenianiu.
Moze
> grypy ktos cos jeszcze podpowie co mi akurat nie przychodzi do glowy
>
:))))
na
> pytanie ;) A twoja corka wyraźnie ma ambicje do bycia najlepsza w klasie.
> Porozmawiaj z n-lka jak rozwiązac ten probem ?? Moze zaangazuje sie w
> pomoc
> innym , slabszyzm uczniom?? i przez to bedzie sie realizowac ??
Dokładnie to jej wytłumaczyłam. Użyłam nawet podobnych zdań. Myślę, ze
zrozumiała.
>> znacznie wdluższy niż na maoją córkę. No nie ma tam słowa "udało się"
>> (tutaj
>> to już mój konik)
>
> moze brakuje ci w tej sprawie obiektywizmu, a twoja córka troche podciaga
> wszystko tak , zeby była tak jak ona chce??
Jest w stanie to przyjac ale czego ona niby chce ta moja córka? Tego nie
wiem. Ona realizuje swoją prawdziwą pasję- taniec zupelnie poza szkołą. Tam
osiąga sukcesy i moim zdaniem nie zalezy jej na pierwszym miejscu klasie.
Ale nie lubi tam chodzic bo ma nieciekawe sytuacje, które ją stresują i
dołują. Wynika to w moim jak najbardziej subiektywnym (bo nie moze by
obiektywne) przekonaniu z zazdrości i poczucia zagrożenia ze strony
koleżanki.
>>Powiedziała
>> dzis nauczycielce, że byłoby to dla mnie wążnym sygnałem gdyby i tam były
>> z
>> Isią problemy a komentarz była taki, ze tam to się spędza dwie godziny w
>> tygodniu i to jest zupęlnie co innego niz szkoła. Mniej czasu, same
>> przyjemne rzeczy itd.
>
> jelsi to sa jakies zajecia pozalekcyjne to n-ka moze miec racje.
Tak- ale tutaj chodzi o relacje w zespole. Jeśli nawet zajecia pozalekcyjne
trwają krócej to jednak są systematycznei prowadzone przez cały rok I gdyby
rzeczywiście miała kłopoty i problemy i była osobą z trudnością nawiązującą
relacje w grupie - to chyab tam tez by to wystąpiło. Jakoś nie wierzę, że
dałaby radę udawac kogoś innego niż jest przez tak długi czas i to w dwoch
zespołach.
>
> taka jeszcze myśl mi sie nasuneła nie pielgnuj w dziecku nadmiernych
> ambicji
> take w domu oraz nie pozwól na rywalizacje mmiedy rodzeństwem , taka która
> wykracza poza zdrową rywalizację A tego co ppisałas córka chce dorównac
> starszej siostrze i dac przyklad mlodszej
Tylko jak to zrobic? Bo jest to dla mnie oczywiste. Tylko jak to zrobic?
>> przy tej rozmowie aby czuła się bezpieczna?
>
> To najlepiej byłoby uzzgodnić z wychowczynią , aczzkolwiek oczywiście
> jesli
> chcesz mozzeszz byc - tylko jak wtedy córka nauczy sie rozwiązzywac
> problemy
> szkolne bez twojej interwencji?? zastanów sie jak byłoby lepiej w tym
> przypadku, w koncu znasz swoje dziecko a i wychowawca powinien umiec
> wydobyc
> takie informacje bez wydawania jakichkolewiek opinni przy dziecku ( tylko
> tutajk nie wiemy jak achowa sie wychowawczyni )
Boję się i nie ufam jej, szczególnie po dzisiejszej rozmowie. No ale trzeba
chyba zaryzkowac
Kaśka
|