Data: 2005-03-09 17:52:15
Temat: Re: Szkoła
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aska" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.000008b9.422f1c85@newsgate.onet.pl...
>
>> Myślę, ze była zaskoczona. Nie zdawała sobie sprawy z istnienai konfliktu
>> i
>> chyba ją to mocno wybiło z równowagi.
>
> jesli jest to mloda nauczycielka to mogla nie zdac sobie sprawy konfliktu
> i
> rzecywiście moglo ja to wyprowadzić z równowagi
To jest doświadczona nauczycielka z dużym stażem. Chyba nawet dyplomowana.
>> jej koleżanka.
>
> moze zabraklo zajęć integracyjnych ?? Ja wychodze z zalozenia z etakie
> powinny
> byc zawsze jesli pojawia sie w klasie nowy uczeń,w koncu w klasie nie
> tylko
> osiągniecia w nauce sa wazne ;)
Tego to już nie wiem. Razem z Isią przyszły dwie nowe osoby. Klasa w sumie
liczy 21 osób i jest tam tylko 7 dziewczynek. Myśle,że nie ma większych
problemów z integracją.
>
>> Pani
>> bardzo chwaliła moją córkę szybko zdobyła wysoką pozycję w klasie. Była
>> aktywna, miała dobre wyniki itd. Pod koniec roku usłyszałam o kłopotach.
>> Iśka wróciła raz z płaczem ze szkoły.
>
> czyli blad wychowaczyni ze odpowiednio nie reagowala
>
Cieszę się bardzo, ze n-to nie tylko moja ocena.
>> zdarzeniu jednak klasa, owszem tak.
>
> w sumie czasem niemozzliwościa jest zeby n-el wiedzial wszystko
Zgadzam się- ale to może stanowi o problemach Isi w tym konkretnym zespole.
>> aby dzieci siedziały podczas drogi. Jej było wolno.Stała przez cały czas.
>> Wtedy ją "zobaczyłam " pierwszy raz.
>
> cyli niejako wychowawczyni złamała zasade ze od wszystkich dzzzieci w
> takim
> wypadku wymaga sie tego samego ( ja w tej calej historii widze to tak, ze
> faktycznie n-ka faworyzuje ta kolezanke i powinna cos z tym zrobic)
Głownie uświadomic to sobie i nie zaprzeczac faktom.
>
>
> Śmiałam się i mówię- no ale
>> jednak zapomniała a Ty nie zapomniałaś, wiec niech tam sobie opowiada co
>> chce a ważne jest to, że Wasza szkoła ma reprezentanta i to z Waszej
>> klasy.
>> Noi o ile to jest o wiele wiecej skoro Tobie brakło 1 punktu do
>> maksymalnej
>> ilości.
>
> twoja córka jest bardzo wrazliwa na takie uwagi,
jest wrażliwa w ogóle, Nie tylko na takie uwagi.
i moze troche pogubila sie w
> tej rywalizacji z kolezanka.
Nie jestem pewna czy ona sobie uświadamia tę rywalizację. Ona po prostu robi
swoje najlepiej jak umie i nie wydaje mi się aby miała świdomośc, że komuś
zagraża.
Staraj sie jej tlumaczyć jak wyzej, plus to ze to
> jej osiagniecie i to co osiągnie nalezy tylko do niej a inni niech sobie
> gadają
Tak właśnie robię.
>
>> Drugie wydarzenie z wczoraj---- mamo jak schodziłam ze schodów, byla w
>> bibliotece i miałam taką uśmiechnięta minę- to Ona stała na dole i
>> patrzyła
>> na mnie z taką ponurą miną, taka zła, że aż się bałam. Pytam : Isiu może
>> przesadzasz, pewnie ja ząb bolał i to wcale nie miało związku z Tobą.
>> Tylko
>> na mnie popatrzyła
>
> za bardzo mala sie tym przejmuje, moze chce zwrocic uwage na siebie "tej
> gwiazdy klasowej" a efekt wychodzi odwrotny, tlumacz jej, bo moze twoja
> corka
> wyolbrzymia sprawe jakiegos powodu
jest wrażliwa, martwi się od razu. Ja poki co to łagodizłam,
bagatelizowałam, rozśmieszała ją. Po wczorajszym zebraniu zrozumiałam o co
jej chodzi.
- staraj sie dotrzec do tego powodu
>
>
> zzadrość o sukcesy tamtej i staranie sie jej dorównac
szczerze mówiąc nie sądze ale może się mylę. Może w klasie Isia zachowuje
się inaczej niż przypuszczam.
>> ludzi obezwładnia i tracę energię na jakiś czas.
>
> moim zdaniem zadrość córki o sukcesy tamtej
nie jest zazdrosna. Raczej nie lubi słuchac cierpkich uwag pod swoim
adresem. Gdyby była zazdrosna i chciała tamtej odebrac miejsce w kalsie to
jak ją znam siedziałby cały czas nad książkami. Jest ambitna i gdyby je na
tym zależało to pewnie by to zrobiła.
Kaśka
|