Data: 2005-12-09 21:46:04
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 09 Dec 2005 21:13:03 +0100, Eulalka napisał(a) w
wiadomości:<news:dncog7$r2f$1@theone.laczpol.net.pl>
> Ho, ho... ściągnę kuratorium, rzecznika praw dziecka i dziennikarzy (po
> starej znajomości), nawet jak miałabym Martynie zmienić szkołę. W dupie
> już to mam.
Miranka nieźle radzi, ale Twoim celem jest dobro córki i rozwiązanie
konfliktu, a nie jego eskalowanie. Na razie nic nie wskazuje na to, by była
potrzeba podejmowania tak radykalnych działań. Poza tym samo straszenie
prasą dla załatwienia wyłącznie swoich partykularnych interesówjest
cokolwiek niesmaczne.
Obyś nie odniosła Pyrrusowego zwycięstwa. Nawet jak zmienisz dziecku
szkołę, to nie wszystko. Zadaj sobie pytanie: czego chcę nauczyć moją córkę
przy tej okazji? Stosowania techniki spalonej ziemi w imię udowodnienia
swoich racji?
Gniew jest złym doradcą.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
|