Data: 2008-02-03 15:06:30
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No właśnie "ktoś przyłapał". A co w sytuacji, gdy aniołek poza szkołą
> zmienia się w diabełka i nikt go nie przyłapuje, bo ma dużo szczęścia albo
> bardziej tolerancyjne otoczenie? Jak w takich przypadkach dyrekcja powinna
> radzić sobie w wystawianiu _obiektywnej_ oceny z zachowania?
ma takie samo szczescie jak nieprzylapanie sciagania w czasie klasowki. Czy
wiec mozna sciagac? i nie powinno sie tego zabraniac i reagowac?
tu chodzi o zalozenie, i jego celowosc, a nie o detale.
>
> > Kazdy z nas pelni jakies
> > funkcje w pracy, i cos co sie wymaga od danej funkcji nie konczy sie
> > imo na progu pracy (szkoly).
>
> Chyba faktycznie tylko iyho, bo ja z kolei nie wyobrażam sobie inwigilacji
> pracodawcy w moje życie prywatne.
nie chodzi o inwigilacje. Chodzi o to, ze jesli zostaniesz zauwazona,
przylapana, i co tam jescze na pewnym wystepku, to moze to miec (a czesto i
powinno w zaleznosci od wystepku i pracy wykonywanej), wplyw na konsekwencje w
danej pracy.
> > Pozniewaz szkola ma funkcje
> > wychowacza, to dziala to rowniez poza szkola.
>
> I to jest właśnie nieprawda, bo szkoła nie wychowuje poza szkołą.
> Jest to przede wszystkim fizycznie niemożliwe.
wychowuje. Wychowuje poza szkola, bo jesli uczy np.uczciwosci to nie tylko na
terenie szkoly. Nawet jesli mozliowsci fizycznego egzekwowania nie sa 100%
sukcesem, to nic nie zmienia w zasadnosci bycia uczniem szkoly poza szkola.
>
> > Bo skoro np uczy uczciwosc, to nie dotyczy to przeciez uczciwosci tylko na
> > terenie szkoly.
>
> Oczywiście, że nie dotyczy, ale co innego nauczanie, że trzeba być uczciwym
> wszędzie, a co innego sprawdzanie, czy w domu albo u cioci na imieninach
> dziecko również jest uczciwe. Szkoła ocenia _ucznia_, nie _osobę_, a
> _uczniem_ jest się jedynie w szkole i pod jej kontrolą, a nie przez całą
> dobę.
nikt nie pisze o regularnych nalotach w domu na cioci na imieninach, ale na
zachowaniach pozaszkolnych kiedy dany uczen zostanie przypalapny np jak
miranka powiedziala piciu. Wtedy konsekwencje w szkole powinny byc
wyciagniete. I ta wlasnie ustawa to gawrantuje, i z nia sie zgadzam i nie
uwazam za bezsens.
> > Dlatego nie uwazam tego za besens.
>
> To odpowiedz jeszcze na postawione przeze mnie pytanie.
znaczy ktore konkretnie? bo piszesz jakbym Ci juz na jakies nie odpowiedziala,
a nie przypominam sobie wczesniejszej dyskusji z Toba w tym temacie.
> Może masz też pomysł na odpowiedź, dlaczego pozaszkolne osiągnięcia dziecka
> w sporcie czy kulturze już szkoły nie interesują.
powinny. uwazam, ze _jak najbardziej_ powinny. Jesli szkola obniza oceny za
zle zachowanie, powinna brac pod uwage w rownym stopniu zachowania pozytywne.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|