Data: 2006-10-14 23:23:49
Temat: Re: Trudna rozmowa z rodzicami...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna Duszczynska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:egrqug$jsi$1@news.onet.pl...
>> chlopcom i ich rodzicom powiedzialabym, zeby raczej nie probowali z corka
>> fizycznie zalatwiac porachunkow, bo sie tym policja zajmie,
>
> Dzieli za wsparcie.
prosze Cie bardzo. uwazam, ze lepiej samemu sprawiedliwosci nie wymierzac,
szczegolnie jesli chodzi o rekoczyny. ja kiedys zglosilam na policje tzn
prank calls. dzieciaki wydzwanialy do mnie
do domu, byly ciche telefony, i te "nieciche" :/, wreszcie po pobudzce w
srodku nocy wezwalismy policje, i siedzac w pizamce, z policjantem
spisywalismy raport. policja zalozyla sprawe, wtedy legalnie mozna bylo
zalozyc namiary skad sa telefony, i po miesiacu obserwacji mielismy adres i
nazwisko. telefonem do rodzicow owych dzieci zajela sie policja. skonczylo
sie raz na zawsze.
>> no i oprocz tego dojsc do tego czemu corka zachowuje sie tak a nie
>> inaczej.
>
> To chyba jest trudniejsze niż rozmowa z rodzicami chłopców.
mysle, ze nie jedna jest przed nimi. nie tyllko pewno rozmowa.
iwon(k)a
|