Data: 2006-10-15 04:29:30
Temat: Re: Trudna rozmowa z rodzicami...
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości:egr2nm$nvk$...@n...onet.pl,
Traszka <m...@o...pl> napisał(a):
> Wygląda to tak, jakby cała wina leżała po stronie dziewczynki. A
> chłopcy po prostu nie zdzierżyli i jej przylali, biedaczki...
>
A nie wierzysz, że tak mogło być? Moja własna rodzona matka do dziś wypomina
mi jak siódmoklasiści skarżyli się jej, że ja będąc w drugiej klasie
organizowałam na nich bandy i ich tłukłam. Nie bardzo wiedzieli co zrobić -
bo idąc na skargę do dyrekcji szkoły narażali się na ośmieszenie, a przylać
mi się bali, bo to jakaś niby straszna przemoc - uczeń 7 klasy tłucze biedną
małą dziewczynkę, która dopiero co zaczęła szkołę...
pozdrawiam Tatiana
--
Głowa jest jedynym naczyniem,
które bez zwiększenia objętości może pomieścić każdą ilość wody
/Stanisław Wróblewski/
|