Data: 2008-09-07 18:57:03
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: "lemonka" <...@a...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:ga14a9$ape$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> lemonka pisze:
> > Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał
w
> > wiadomości news:ga13r4$ape$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> >> lemonka pisze:
> >>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl>
napisał
> > w
> >>> wiadomości news:ga11ik$5pq$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> >>>> Iwon(K)a pisze:
> >>>>> btw skoro kryterium dla ciebie jest wygoda, to
> >>>>> czemu nie pizama?
> >>>>> Paulinka:
> >>>> Bo nie uzywam w ogole. A przepraszam na porodowce mialam.
> >>> Yyyyyyy.... i jak TO zrobiłaś? :)))))
> >> Szpital mi zrobił, ubrał mnie w gustowną białą piżamkę wiązaną z
tyłu
> > na
> >> jakieś troczki ;)
> >>
> > Rozczarowałaś mnie. Mówisz o koszuli nocnej, a tymczasem piżama to
> > takie ubranko, przeważnie dwuczęściowe złożone ze spodni i bluzy.
> > Właśnie ze względu na te spodnie połączenie piżamy z porodówką
> > postawiło mi zdumione oczy w słup...
>
> Wiem próbowałam z gracją wybrnąć;) A serio to zakupiłam do szpitala 2
> piżamy jedną czarna, druga żółtą. Do porodu - planowane c.c.- ubrali
> mnie w to cudo, czyli ekstremalna koszula nocna sięgająca tylko do
pupy:)
>
A trzeba było taka duża rosnąć, hę? Gdybyś była przeciętnym krasnoludem
(165cm) to by nie było problemu.
BTW, a po co ci do porodu była suknia do ziemi? Potańczyć chciałaś,
hehe?
|