Data: 2007-10-15 12:41:41
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fevmc3$44h$1@node1.news.atman.pl...
>
> Czy nauczyciel może mieć pretnesję do rodzica że ten nie sprawdza dziecku
> pracy domowej?
Może. Choć uważam, że akurat od sprawdzania poprawności pracy domowej jest
nauczyciel, nie rodzic. Rodzic ma dopilnować, żeby dziecko odroboło pracę,
oczywiście też do jakiegoś momentu. A potem dziecko ma być w tej
działalności samodzielne.
> Nawet dobry uczeń może zrobic jakiś błąd, nie sprawdzona praca domowa
> przekłąda się na gorszą ocenę.
> Rodzic wychodzi z założenia że skoro dziecko chodzi do szkoły to powinno
> umieć to co go tam uczą.
W sumie rodzic ma tu rację. Ale w dużej mierze zależy to od dziecka.
> No tak po krótce:
> Dziewczynka, 3 klasa, mama jej nie pomaga w domu w nauce, twierdząc że to
> ona chodzi do szkoły i ma umieć. Nie sprawdza jej zeszytów, nic. Jak mała
> odbrania lekcje to mama już śpi (sic)
Co ona robi wczesniej, że tak późno odrabia lekcje? Ewentualnie, co robi
matka, że musi spać, kiedy dziecko jeszcze nie śpi?
> Lekcje ma pilnowane tylko przez babcię, jesli ta akurat odbierze ją ze
> szkoły i weżmie do siebie (mama pracuje)
Fakt, że pracuje IMO akurat matki nie tłumaczy.
> Aha no i dochodzą jeszcze wyzwiska dziecka od głąbów :-/
> Jak dostanie słabszą ocenę to ma kary.
A tego to już w ogóle nie rozumiem :-(
Qra
|