Data: 2007-10-15 12:48:12
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szpilka pisze:
> Czy nauczyciel może mieć pretnesję do rodzica że ten nie sprawdza
> dziecku pracy domowej?
Niech się buja :)
> Nawet dobry uczeń może zrobic jakiś błąd, nie sprawdzona praca domowa
> przekłąda się na gorszą ocenę.
To niech uważa jak robi. Oceny nie sa po to, żeby mieć śliczne
świadectwo tylko po to, żeby ocenić ile ktoś umie.
> Rodzic wychodzi z założenia że skoro dziecko chodzi do szkoły to powinno
> umieć to co go tam uczą.
Zasadniczo słusznie.
> Chodzi o dziecko w 3 klasie.
Może sobie poradzić samo lub/i poprosić o pomoc.
> No własnie chodzi mi o takie podstawowe zainteresowanie się zeszytem,
> lekcjami dziecka.
> Nie wymagam by każdy rodzic był alfa i omegą, ale na poziomie 3 klasy
> chyba każdy jest w stanie sprawdzić dziecku pracę domową pod kątem
> błędów, dobrego wyniku w działaniu, starnności pisma, czystości zeszytu itp
Szkoła IMHO jest między innymi po to, żeby dziecko nauczyć pewnej
samodzielności i odpowiedzialności za to, co robi (albo nie robi).
Ciągła kontrola IMHO przekłada tę odpowiedzialność z dziecka na rodzica.
Rozumiem pomoc rodzica przy wdrożeniu się w metody uczenia się w
pierwszej klasie. Ale nie w trzeciej.
> No tak po krótce:
> Dziewczynka, 3 klasa, mama jej nie pomaga w domu w nauce, twierdząc że
> to ona chodzi do szkoły i ma umieć. Nie sprawdza jej zeszytów, nic. Jak
> mała odbrania lekcje to mama już śpi (sic)
To o której ona robi te lekcje?
> A wystarczy tylko z takim dzieckiem przysiąść na kilka minut dziennie i
> przypilnowac by starannie napsiało, podkresliło, uzupełniło. No i
> sprawdzić błędy.
... napisać za nie wypracowanie, poprawić stylistykę, wytrzeć w zeszycie
niestaranny rysunek...
Jestem przeciwnikiem takich działań.
> Moim zdaniem mówienie że chodzisz do szkoły to masz umieć jest hmm złe
> Aha no i dochodzą jeszcze wyzwiska dziecka od głąbów :-/
To oczywiście jest jakaś skrajność i IMHO mama nie powinna się tak
zachowywać. Na pewno przydałoby się większe zainteresowanie nauką córki
z jej strony i być może samą córką przede wszystkim, bo takie
opuszczenie się w nauce może świadczyć po prostu o poczuciu opuszczenia
i zostawienia dziecka samemu sobie. Tak czy siak nie jest to IMHO ani
zdrowa ani normalna sytuacja.
> Jak dostanie słabszą ocenę to ma kary.
Poniżej krytyki jak dla mnie. Przecież kiepska ocena to też forma kary...
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|