Data: 2002-06-21 06:55:56
Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "Variete" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jolanta Pers <j...@N...poczta.gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aeugpj$ht5$...@n...gazeta.pl...
> Jeśli sprawa tak wygląda już na początku, nie pakuj się w to albo ustal
> jasno - Ty pracujesz więcej, ale to Ty masz większość udziałów i Ty
> podejmujesz decyzje.
To chyba najlepsze rozwiązanie z sytuacji. Kolega-ojciec powinien się
określić ile czasu chce spedzać z rodziną, a ile w pracy. I jesli ważniejsza
jest dla niego rodzina powienie pogodzić się z mniejszymi zarobkami i
udziałami w firmie. To będzie dobry układ.
> Posiadanie firmy to nie bułka z masłem, w dzisiejszych ciężkich czasach
> wymaga wielu wyrzeczeń i czasem trzeba zrezygnować z różnych przyjemności
> typu celebrowanie rodzinnych kolacyjek. Jak ktoś tego nie rozumie, to
niech
> sobie siedzi na etaciku i nie zawraca głowy innym. Psiakość, czy naprawdę
> kobieta sama musi tego zakosztować, żeby zrozumieć taką oczywistość?
Posiadanie rodziny to tez nie jest bułka z masłem. Bardzo trudno jest być
zgodną, udaną, szczęsliwą rodzinę, w której dzieci mają kontakt z rodzicami
nie polegający tylko na wspólnym zamieszkiwaniu, a partnerzy są dla siebie
przyjaciółmi.. Przyjaźni dziecka nie zyskuje się przez samo bycie jego
rodzicem, trzeba na to długo pracować. Uczciwego człowieka też nie jest
łatwo wychować. To kosztuje wiele wyrzeczeń i czasem trzeba zrezygnować z
wielu innych ważnych spraw na rzecz celebrowania rodzinnych kolacyjek, które
zbliżają rodzinę po niewspólnie spędzonym dniu. A celebrownie usypiania
dziecka może być zapowiedzią przyszłego sukcesu i dziecka i rodziny.
Pozdrawiam. Variete.
|